Z kalendarza

Dzisiaj jest
Wtorek
16 lipca 2024
Imieniny obchodzą
Andrzej, Benedykt, Dzierżysław, Dziersław, Eustachy, Eustachiusz, Faust, Maria Magdalena, Marika, Ostap, Ruta, Stefan
Do końca roku zostało
169 dni

QR Code

Licznik odwiedzin

mod_vvisit_countermod_vvisit_countermod_vvisit_countermod_vvisit_countermod_vvisit_countermod_vvisit_countermod_vvisit_countermod_vvisit_counter
mod_vvisit_counterDzisiaj2843
mod_vvisit_counterWczoraj3039
mod_vvisit_counterW tygodniu5882
mod_vvisit_counterW miesiącu58929
mod_vvisit_counterOgółem8446841

Twoje IP: 3.133.110.87
MOZILLA 5.0,

Narodowość Gości

Poland flag 66%Poland
United States flag 8%United States
China flag 2%China
Germany flag 1%Germany
Russian Federation flag <1%Russian Federation

Do wakacji

Miłej nauki :)

Male Krajobrazy 2010_10 Uczennica klasy VI Kamila Ertel zajęła II miejsce w XV edycji konkursu literackiego dla dzieci i młodzieży „Małe krajobrazy słowa” .Konkurs ten jest organizowany przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Kędzierzynie –Koźlu. W jury zasiadły dwie znane literatki: pisarka Marta Fox oraz poetka Karolina Kusek.

 Grupa wiekowa: 13-15 lat

Proza:
I nagroda – Wiktoria Przybylska PG nr 1 w Głogówku.
II nagroda – Kamila Ertel ZSP w Pokrzywnicy.
Poezja:
Nagroda – Magdalena Narewska PG nr 4 w Kędzierzynie-Koźlu.
Wyróżnienie – Malwina Maria Miazga PG nr 4 w Kędzierzynie-Koźlu.

Oto fragment nagrodzonego utworu:

Male Krajobrazy 2010_14 „Nagle przystaję. Zobaczyłam kogoś siedzącego pośrodku ścieżki. Czy ja nawet na chwilę nie mogę pobyć sama? Przyglądając się jegomościowi stwierdziłam, że jest to starszy mężczyzna, w przemoczonych ubraniach (pewnie padało), palący fajkę…Nie, nie, nie, chwileczkę, palenie fajki? W dwudziestym pierwszym wieku? Coś tu stanowczo nie tak. Przecież to obyczaj wprost z zeszłego stulecia! Dokładniej mu się przyjrzałam. Nie mogłam teraz nie zauważyć, że skóra obcego jest lekko zielonkawa, a palce nienaturalnie długie i ,jeżeli dobrze widzę, połączone błoną. Dreszcz przebiegł mi w okolicy kręgosłupa. Powoli podniosłam wzrok i … Serce mi stanęło. Czarne oczy, w których nie sposób było odróżnić tęczówek od źrenic, były wlepione prosto we mnie. Chciałam krzyczeć, uciekać, ale nogi jakby przyrosły mi do podłoża, a w gardle pojawiła się gula. Stwór wolno , jakby z namysłem, wyciągnął rękę i skinął na mnie palcem. […] Chyba nie będzie niczym dziwnym, że pierwszym ,co wyjąkałam, było: - Cz..cz.. czym ty jesteś? Ku mojemu zdziwieniu stwór prychnął pogardliwie i ,dałabym sobie głowę uciąć, że wymamrotał pod nosem: „ Co za czasy, co za czasy. Młodzież okropnie rozbestwiona. Och, gdybym ja się tak odezwał w tym wieku. Oj, oj byłoby lanie, że ach. A gdzie szacunek do starszych? Co za czasy, co za czasy.” […]Mężczyzna najwyraźniej zobaczył moją hardą minę, gdyż powiedział: - A ciebie to co ? W chlewie wychowali. Nawet porządnego powitania wydusić nie umie, a minę ma jakby wszystkie rozumy świata pozjadała. […]”