Najnowsze zdjęcia

Z kalendarza

Dzisiaj jest
Niedziela
22 grudnia 2024
Imieniny obchodzą
Beata, Drogomir, Flawian, Franciszka, Gryzelda, Honorata, Ksawera, Ksaweryna, Zenon, Zenona
Do końca roku zostało
10 dni

QR Code

Licznik odwiedzin

mod_vvisit_countermod_vvisit_countermod_vvisit_countermod_vvisit_countermod_vvisit_countermod_vvisit_countermod_vvisit_countermod_vvisit_counter
mod_vvisit_counterDzisiaj3411
mod_vvisit_counterWczoraj1735
mod_vvisit_counterW tygodniu16442
mod_vvisit_counterW miesiącu55459
mod_vvisit_counterOgółem8924301

Twoje IP: 3.145.78.12
MOZILLA 5.0,

Do wakacji

Miłej nauki :)

Male Krajobrazy 2010_10 Uczennica klasy VI Kamila Ertel zajęła II miejsce w XV edycji konkursu literackiego dla dzieci i młodzieży „Małe krajobrazy słowa” .Konkurs ten jest organizowany przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Kędzierzynie –Koźlu. W jury zasiadły dwie znane literatki: pisarka Marta Fox oraz poetka Karolina Kusek.

 Grupa wiekowa: 13-15 lat

Proza:
I nagroda – Wiktoria Przybylska PG nr 1 w Głogówku.
II nagroda – Kamila Ertel ZSP w Pokrzywnicy.
Poezja:
Nagroda – Magdalena Narewska PG nr 4 w Kędzierzynie-Koźlu.
Wyróżnienie – Malwina Maria Miazga PG nr 4 w Kędzierzynie-Koźlu.

Oto fragment nagrodzonego utworu:

Male Krajobrazy 2010_14 „Nagle przystaję. Zobaczyłam kogoś siedzącego pośrodku ścieżki. Czy ja nawet na chwilę nie mogę pobyć sama? Przyglądając się jegomościowi stwierdziłam, że jest to starszy mężczyzna, w przemoczonych ubraniach (pewnie padało), palący fajkę…Nie, nie, nie, chwileczkę, palenie fajki? W dwudziestym pierwszym wieku? Coś tu stanowczo nie tak. Przecież to obyczaj wprost z zeszłego stulecia! Dokładniej mu się przyjrzałam. Nie mogłam teraz nie zauważyć, że skóra obcego jest lekko zielonkawa, a palce nienaturalnie długie i ,jeżeli dobrze widzę, połączone błoną. Dreszcz przebiegł mi w okolicy kręgosłupa. Powoli podniosłam wzrok i … Serce mi stanęło. Czarne oczy, w których nie sposób było odróżnić tęczówek od źrenic, były wlepione prosto we mnie. Chciałam krzyczeć, uciekać, ale nogi jakby przyrosły mi do podłoża, a w gardle pojawiła się gula. Stwór wolno , jakby z namysłem, wyciągnął rękę i skinął na mnie palcem. […] Chyba nie będzie niczym dziwnym, że pierwszym ,co wyjąkałam, było: - Cz..cz.. czym ty jesteś? Ku mojemu zdziwieniu stwór prychnął pogardliwie i ,dałabym sobie głowę uciąć, że wymamrotał pod nosem: „ Co za czasy, co za czasy. Młodzież okropnie rozbestwiona. Och, gdybym ja się tak odezwał w tym wieku. Oj, oj byłoby lanie, że ach. A gdzie szacunek do starszych? Co za czasy, co za czasy.” […]Mężczyzna najwyraźniej zobaczył moją hardą minę, gdyż powiedział: - A ciebie to co ? W chlewie wychowali. Nawet porządnego powitania wydusić nie umie, a minę ma jakby wszystkie rozumy świata pozjadała. […]”