Dzisiaj, 10.06.2020r. przedszkolaki z Publicznego Przedszkola z Pokrzywnicy i Łężec miały zapoznać się z krótkim, rymowanym wierszykiem pt. „Ulica cudów”:
„Ulica cudów”
Na ulicy cudów
Jacek widział ośmiornicę
i tańczącą baletnicę,
pajacyka i kucyka
co wesoło sobie bryka.
Spotkał groźną z ZOO lwicę
i na miotle czarownicę.
Takie krótkie teksty, na dodatek rymowane, dobrze wpadają w ucho i zachęcają do zabawy słowem i rytmem. Dodatkowo najmłodsi mieli sami zaproponować po wysłuchaniu wiersza, co jeszcze można byłoby zobaczyć na tytułowej „ulicy cudów”. Pomysłowe są nasze przedszkolaki więc propozycji nie brakowało. Ponownie bawimy się i uczymy, rozwijamy wszechstronnie i zachęcamy do czytelnictwa. Tyle dobra kryje w sobie obcowanie z książką, wierszem, tekstem krótszym lub dłuższym. Dzieci rozwijają zasób słów, poznają nowe znaczenia wyrazów, odkrywają, że można się świetnie bawić rymem, rozwijają kreatywność. Ćwiczą swoją pamięć słuchową, koncentrację uwagi… Nauka, której nie odczuwają, a której efekty wszyscy zauważamy. Czytać, słuchać, recytować, powtarzać – bawić się tekstem z dziećmi – możemy nie tylko „do poduszki”, a o każdej porze dnia jeśli tylko jest taka możliwość. Słowo pisane można zabrać ze sobą wszędzie, a sposobność do tego coraz bliżej, bo przecież przed nami wakacje.
Dzisiaj w zasobach Internetu można znaleźć rozmaite gry i zabawy dla dzieci. Warto dobrze im się przyjrzeć i wybierać te, które faktycznie będą spełniały swoje funkcje, zarówno zabawy jak i wszechstronnego rozwoju naszych pociech. Właśnie jedną z takich perełek wyszukała dziś dla przedszkolaków, z Publicznego Przedszkola z Pokrzywnicy i Łężec, logopeda szkolny. Na pierwszy rzut oka wydaje się być prostą, banalną a może nawet nic nie wnoszącą w rozwój dzieci aktywnością. A jednak! Zaskakuje i to bardzo. Zabawa do której nie trzeba ani drukarki, ani papieru. Nie potrzeba też kupować żadnych specjalnych dodatków. Wystarczy mieć w domu długie wykałaczki, albo patyczki przyniesione ze spaceru, lub cokolwiek co można dopasować do instrukcji i już się uczymy przez zabawę. Można ćwiczyć lewopółkulowe układanki, kategoryzację według wielkości łamiąc na różne wielkości i układać od najmniejszego do największego, sekwencje, szeregi, naśladowanie wzorów a nawet czytanie – układając z patyczków literki. Dlaczego taka forma zabawy? Ponieważ wszystko to ćwiczy lewą półkulę mózgu, która: analizuje, porządkuje sekwencyjnie, wykrywa relacje, a to z kolei wpływa na: mowę, czytanie i pisanie. Jak pisze na swoim blogu logopeda Magdalena Rybka (skąd zaczerpnięto ćwiczenie): „czasami nie potrzeba wiele, by stworzyć dziecku przestrzeń i okazję do wielu ćwiczeń logopedycznych i rozwojowych.” Zapraszamy zatem serdecznie wszystkich do wspólnej zabawy, a potrzebne instrukcje znajdziecie w linku https://logopedarybka.pl/wykalaczki-duzo-pomyslow-na-cwiczenia/
|